Kolejnego dnia wstałam bardzo zmęczona. Zrobiłam to co każdego poranka, po czym poszłam do szkoły.
Na hiszpańskim nie chciało mi się słuchać nauczyciela, dlatego włożyłam do uszu słuchawki z iPod'a i zaczęłam słuchać muzyki. Nauczycielka nie zauważyła kabelków, ponieważ ukryłam je pod bluzą.
Angielski szybko zleciał, ponieważ nauczycielka pieprzyła o jakiś głupotach.
Tak samo było z matematyką, historią, chemią, biologią i muzyką. Na wszystkim nudy.
Po wszystkich lekcjach wybrałam się do studia nagraniowego naszej szkoły. Nie wiem po jaką cholerę ono tam było, no ale było. Patrick i Jessie czekali już tam na mnie. Jess jak zawsze dodała głupi komentarz na temat mojego wyglądu. Szczerze mówiąc, miałam to głęboko w czterech literach.
- Dest ! Jak ty się wyrażasz ?! - powiedziałam do siebie w myślach.
- Weź się pieprz idiotko ! - odpowiedziałam samej sobie. No ładnie ! Ze mną jest co raz gorzej !
- Em... No ok, jesteśmy w tym dziwnym studio, ale tu jest tyle przycisków, ekraników i członek męski wie czego jeszcze... Nie wiem co mam tu robić. Nigdy nie byłam w takim miejscu ! - zwróciłam się do rudowłosej dziewczyny z brązowymi oczami ( Jessie ).
- Tak, wiem. Patrick ci wszystko wyjaśni - uśmiechnęła się pokazując swoje ząbki, które dopiero co wybielała i prostowała.
- Yhm... Dobrze - odparłam niepewnie zerkając kontem oka na chłopaka, który siedział przed całym sprzętem.
Gdy już wiedziałam co i jak zaczęliśmy nagrywać mój wokal. Nagrywaliśmy piosenkę, którą kiedyś napisałam. Jess wykradła mi kartkę z piosenką z pamiętnika. Zaczęłam śpiewać :
1. Zwykły czarny T-shirt
Ze śmiesznym napisem,
Duża bluza,
Czarne rurki i zwykłe trampki.
To właśnie ja, A nie różowa lala.
Ref : Wiem kim jestem
Taka pozostanę,
Nic mi więcej nie potrzeba,
To ja !
Jeśli chcesz, abym się
Zmieniła dla Ciebie,
To po prostu
Pokażę Ci mój środkowy palec.
2. Zwyczajna fryzura,
Lekki make-up,
Naturalny nos i usta
Nie pomalowane paznokcie,
To właśnie ja !
A nie jakaś plastikowa lala.
Ref : Wiem kim jestem
Taka pozostanę,
Nic mi więcej nie potrzeba,
To ja !
Jeśli chcesz, abym się
Zmieniła dla Ciebie,
To po prostu
Pokażę Ci mój środkowy palec.
3. Kiepska ze mnie matematyczka,
Nie potrafię Niemieckiego,
Nie znam się na chemii,
Wkładam jedynie mentosy do coli.
To właśnie ja !
A nie jakaś przemądrzała kujonka.
Ref : Wiem kim jestem,
Taka pozostanę,
Nic mi więcej nie potrzeba,
To ja !
Jeśli chcesz, abym się
Zmieniła dla Ciebie,
To po prostu
Pokażę Ci mój środkowy palec.
4. Mam swój świat,
Internetowych znajomych,
Nie lubię dyskotek,
I piszę piosenki.
To właśnie ja !
Ta, która wie co lubi.
Ref : Wiem kim jestem
Taka pozostanę,
Nic mi więcej nie potrzeba,
To ja !
Jeśli chcesz, abym się
Zmieniła dla Ciebie,
To po prostu
Pokażę Ci mój środkowy palec.
5. Jestem uzależniona od facebook'a i twitter'a
Kocham pisać piosenki i je śpiewać,
Lubię czytać książki, jeśli nie są to lektury.
Robię dużo błędów.
To właśnie ja !
A nie ktoś inny.
Ref : Wiem kim jestem
Taka pozostanę,
Nic mi więcej nie potrzeba,
To ja !
Jeśli chcesz, abym się
Zmieniła dla Ciebie,
To po prostu
Pokażę Ci mój środkowy palec.
6. Wolę Disney Channel od Discovery
Wolę Adele od Lady Gagi
Wolę Bruno Mars'a od Adama Lamberta
Wolę One Direction od Jonas Brothers.
To właśnie ja !
Ta nie idealna !
Ref : Wiem kim jestem
Taka pozostanę,
Nic mi więcej nie potrzeba,
To ja !
Jeśli chcesz, abym się
Zmieniła dla Ciebie,
To po prostu
Pokażę Ci mój środkowy palec.
7. Jestem dumna z mojego pochodzenia,
Cieszę się, gdy dostanę 3 z historii,
Śmieję się w najbardziej nieodpowiednim momencie,
Płaczę, gdy inni się śmieją.
To właśnie ja !
Ta, która jest zawsze sobą.
Ref : Wiem kim jestem
Taka pozostanę,
Nic mi więcej nie potrzeba,
To ja !
Jeśli chcesz, abym się
Zmieniła dla Ciebie,
To po prostu
Pokażę Ci mój środkowy palec.
Napisałam te piosenkę, gdy kiedyś kilka osób zaczęło mówić brzydko na temat mojego wyglądu i charakteru. Oni tego nie widzieli, ale mi to pomogło.
Jessie zamieniła się ze mną miejscem i stanęła przed mikrofonem udając, że śpiewa. Wow ! Świetnie potrafiła używać PlayBack'u. W pewnym momencie do studia weszli One Direction.
- Wow ! - krzyknęli, gdy zobaczyli, że to Jessie "śpiewa". Dziewczyna szybko przerwała to co robiła i podeszła do nich.
- Mam nadzieję, że nie przeszkadzamy - uśmiechnął się do niej Liam.
- Nie, nie... Właśnie ćwiczę do przesłuchania na koncert pożegnalny - wyszczerzyła się do nich.
- Ćwiczysz na przesłuchanie ?! Ty już lepiej ćwicz na koncert ! Wystąpisz, co nie chłopaki ?! - mówił Hazza.
- No jasne ! - powiedzieli równo. Gdy Liam, Zayn, Niall i Louis wyszli z pomieszczenia Harry zaczął mówić do rudowłosej :
- Co robisz dzisiaj wieczorem ? - powiedział patrząc jej w oczy.
- Hm... Nudzę się.
- A co powiesz na wypad do restauracji ?
- No jasne.
- To wpadnę po ciebie o 18, ok ?
- Powiedz mi gdzie to i sama przyjdę - czułam, że dziewczyna coś planuje.
- Ok... Wyślę ci sms'em adres - uśmiechnął się i zaczął wychodzić. Gdy chłopak zamknął drzwi dziewczyna szybko odwróciła się do mnie i jej brata.
- Patrick ! Masz jakiś sprzęt, dzięki któremu będę mogła słyszeć co mówi do mnie Destiny z ukrycia ? - spytała szybko.
- Ale co masz na myśli ? - zapytał chłopak.
- Nie mam o czym gadać z Harry'm. On będzie chciał mówić tylko o muzyce, a ja się na tym nie znam, lecz on myśli inaczej. Destiny musi mi podpowiadać, co mam do niego mówić - wyjaśniła.
- Że słucham ? - rzekłam z miną "WTF?!". Nikt mi nie odpowiedział, tylko kontynuowali swoją korespondencję.
- No mam takie coś, że ty słyszysz co ktoś mówi do ciebie, a ten ktoś słyszy, to co mówisz do niego - wyjaśnił.
- Nie zrozumiałam, ani słowa, ale pewnie wiesz co mówisz - odparła głupia idiotka.
Razem z tamtymi ludźmi niedorozwiniętymi ustaliliśmy, że będę u nich o 17:30. Nie miałam wyjścia, ponieważ Jessie zagroziła mi, że powie wszystkim o tym co kryło się w moim pieprzonym pamiętniku.
Wyszłam ze studia. Włączyłam na odtwarzaczu muzyki piosenkę One Direction - Moments. Ta piosenka przypominała mi o moim dawnym przyjacielu, który popełnił samobójstwo. Na samą myśl o tym zbierało mi się na płacz. Ciągle miałam poczucie winy, ponieważ wiedziałam, że to przeze mnie się powiesił. Dzień przed Jego śmiercią wyznał mi miłość. Powiedziałam Mu, że nie chcę być jego dziewczyną, bo nie chcę psuć przyjaźni. Przez to chłopak zrobił coś głupiego. Postanowiłam iść na cmentarz, aby go odwiedzić. Była dopiero 16:51 więc miałam chwilę czasu.
Usiadłam na ławce przed grobem. Zaczęłam płakać. Czemu On to zrobił ? Przecież mógł żyć dalej i znaleźć sobie inną dziewczynę... Opuściłam głowę i ukryłam twarz w dłoniach.
- Wszystko w porządku ? - usłyszałam głos za sobą. Odwróciłam się. Zobaczyłam tam Liam'a Payne.
- Tak - upewniłam go.
- Nie płacz, będzie dobrze. Ludzie przecież odchodzą, ale w innym świecie są znacznie szczęśliwsi niż tu - odparł.
- Ale to strasznie boli, kiedy ma się świadomość tego, że przeze mnie ktoś się zabił - chłopak objął mnie ramieniem.
- To na pewno nie stało się przez ciebie - powiedział unosząc palcem moją brodę. Popatrzyłam w jego brązowe oczy.
- To moja wina. Powiesił się, bo powiedziałam mu, że nie chcę z nim być - odwróciłam wzrok.
- Eh... Słuchaj. Każdy w życiu popełnia wiele błędów. On akurat popełnił taki. Nie możesz do końca życia czuć się winna. Stało się. Najwidoczniej Bóg tak chciał... Chciał, abyś zrozumiała, że nie zawsze jest po naszej myśli... Nie zawsze jest tak jak my chcemy. Musimy się z tym pogodzić i iść dalej, walczyć... - przytulił mnie mocniej.
O 17:30 byłam już u Jessie i Patrick'a. Przetestowaliśmy sprzęt, który wcześniej dyskretnie ukryliśmy. Muszę przyznać, że chociaż bardzo nienawidziłam rudej, to i tak wyglądała świetnie. Złota, krótka,obcisła sukienka cała pokryta cekinami leżała na niej świetnie. Do tego czrne szpilki podkreślały jej długie zgrabne nogi. Jej rude, długie, pocieniowane włosy pięknie opadały na ramiona. Do tego oczy pomalowane czarnym tuszem i eyeliner'em tego samego koloru, a także błyszczyk, który pięknie wyglądął na jej dużych ustach, które były po nie jednej operacji.
10 minut przed umówioną godziną Patrick, ja i Jessie byliśmy już w restauracji. Dziewczyna zajęła jeden ze stolików, a my kilka za nią. Po kilku minutach przyszedł Harry, który przywitał rudą całusem w jej policzek pełen pudru.
- Ślicznie wyglądasz - oznajmił chłopak mierząc ją wzrokiem od góry do dołu.
- Wiem - zachichotała idiotycznie.
- Sorki, że tak od razu pytam, ale kiedy zaczęłaś śpiewać ? - spytał.
- Gdy miałam 11 lat jechałam z rodzicami samochodem - dziewczyna powtarzała po mnie - wtedy w radiu leciała jedna z piosenek Madonny. Zaczęłam spiewać. Mama i tata myśleli, że to radio. Wtedy zaczęłam ćwiczyć w cichym konciku.
- Wow ! To dokłądnie tak jak Niall ! - oznajmił zielonooki.
- Niall, a kto to ? - dodała sama od siebie.
- Przecież to chłopak z jego zespołu, krtynko ! - powiedziałam nieco głośniej, a ta debilka powtórzyła po mnie na głos.
- Ojj, sorki. Zaczynam gadać do siebie - powiedziałam, aby przekazała chłopakowi.
- Heh, też tak czasami mam... Hm... A ta piosenka ? Jest twoja ? - zaptał.
- Tak - powiedziała. Byłam zła, że przypisuje sobie moje piosenki, ale no cóż... UMOWA !
- Jest świetna - uśmiechnął się - musisz kiedyś zaśpiewać na naszym koncercie. Hm... A może nawet jutro. Mamy koncert w hali sportowej tu niealeko... Może wystąpisz ? - zapytał.
- Nie ! Powiedz nie ! - mówiłam do mikrofoniku.
- Tak - uśmiechnęła się.
- Miałaś powiedzieć nie ! - powiedziałam zła.
- To świetnie ! Porozmawiam z chłopakami i moim menadżerem i zadzwonię do ciebie co i jak - uśmiechnął się do niej.
Po półtorej godziny podpowiadania Jessie co ma mówić do chłopaka, Harry zbliżył do niej usta i się pocałowali. Byłam zła ! Nie mogłam na to patrzeć ! Odpięłam od siebie mikrofon i słuchawki po czym szybkim tempem wyszłam z budynku. Odwróciłam się jeszcze raz patrząc na parę całujących się ludzi. Z moich oczu poleciały łzy. Zaczęłam biec przed siebie. Było ciemno. Nie bałam się. Nawet nie myślałam o tym, że może mi się coś stać. Miałam to głęboko w nosie.
Gdy tylko dobiegłam do domu od razu weszłam do mojego pokoju zamykając drzwi na klucz i kładąc się na łóżku. Czułam łzy spływające na białą poduszkę, która po chwili była lekko poplamiona na czarno, gdyż ubrudziła się od tuszu do rzęs. Wstałam z łóżka używając przy tym resztek sił, które mi zostały. Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki się wykąpać.
Po długiej kąpieli położyłam się na miękkim łóżku pod ciepłą kołdrą. Przed zaśnięciem napisałam jeszcze twett'a :
" Nienawidzę jej ! Ktoś robi coś za nią, a ona na tym korzysta ! Nigdy nie czułam się gorzej niż teraz ;( "
Odłożyłam telefon pod poduszkę, po czym przeniosłam się w krainę snów.
***
Hey !! Po długim czasie dodaję już 2 rozdział ;p
Miałam już napisany kiedyś, ale gdy wyłączyli mi prąd to jakimś cudem się usunął z kompa ; /
No cóż... Muszę przyznać, że ten wyszedł mi nieco lepiej niż pierwsza wersja drugiego rozdziału. Trochę nawet się cieszę, że się usunął ;D Huehue ^^
Dzisiaj śmiechowa rozmowa z Sandrą ;** <333
Oj,oj... Chyba bardzo Cię kocham skarbie ! Haha ! <3333 ^^
Laska, weź Ty w końcy wydaj książkę !!!! <33
Dobra, lecę pisać już kolejny ;D
Paa ;* <333
Ps. Dawajcie komentarze :p No chyba, że nie czytacie ;D Haha ^^
bosko ;)
OdpowiedzUsuńkiedy kolejny ? :)
Nono i dobrze że trochę zmieniłaś ;)
OdpowiedzUsuńzkąt bierzesz inspirację na pisanie piosenek..? są super :)
OdpowiedzUsuńa rozdział jak naj bardziej fajny :)
hahaha ja pierdole co za kretynka no ukatrupię ją własnymi rękoma! Ja chcę by on się dowiedział że to Des tak śpiewa! BOshe jak ona mogła tak ją wykorzystać?!
OdpowiedzUsuńBoskie i czekam na NN ♥
Też Cię kocham beybe ;*;*;*
23 year-old Paralegal Rheta Shimwell, hailing from Igloolik enjoys watching movies like "Rise & Fall of ECW, The" and Magic. Took a trip to Boyana Church and drives a Jaguar D-Type. zobacz strone
OdpowiedzUsuń